Droga Pani, dziękujemy za Pani pytanie.
Należy na początku wspomnieć, że jest 18 typów zachowań zawodników/dzieci. Każdy zawodnik przychodzi na trening w swoim celu:
- dziecko z wysokim perfekcjonizmem i powtarzalnością będzie się dobrze czuło w ćwiczeniach i zadaniach w których jest duża liczba powtórzeń z bacznością na technikę.
- dziecko z wysokim „Enjoyment” i optymizmem raczej przychodzi na trening i mecz dla rozrywki i towarzystwa. „Nieważne czy przegramy liczy się dobra zabawa”.
- inne może mieć wysoki ekstremizm i dyscyplinę.
Dla takich nigdy nie jest dość treningu i zawsze wykonają to co trener przekaże a nawet i dołożą coś od siebie.
Przypuszczam, że Pani syn ma wysoki: ekstremizm, moc rywalizacji, niecierpliwość i możliwe ze egoizm. Przejawia się to tak jak Pani wspomniała: chęcią zdobywania, wygrywania, bycia najlepszym – bardziej pokonywania samego siebie niż bycie najlepszym w zespole. Prowadzenie takiego zawodnika wbrew pozorom nie jest łatwe. Duża w tym rola trenera.
W pierwszej kolejności należy wyjaśnić dziecku, że poziom mistrzowski zawodnika wynika z jego umiejętności technicznych, które są na ponad przeciętnym poziomie. Bramki zawodników mistrzowskich są wynikową ich umiejętności, a nie kwestią przypadku. To właśnie na nich „umiejętnościach” należy się skupić chcąc, aby dziecko rozwijało się i dążyło do swoich marzeń bycia najlepszym zawodnikiem, a jednocześnie nie kierowało swej uwagi na ilości zdobytych bramek. Ogromną rolę w tym rozwoju powinien odegrać trener, który w odpowiedni sposób kieruje zawodnikiem i zespołem. Taki trener powinien „punktować” zawodników za dobrze wykonane elementy gry, pływania i innych, a nie docelowo jakie osiągnęło czas czy ile strzeliło bramek. Kierowanie zespołem gdzie trener i rodzice zwracają uwagę na wyniki nieświadomie zatrzymuje rozwój dziecka, ponieważ strzelenie bramki może być wynikową szczęścia, dogodnej sytuacji, przypadkiem, a nie wynikową umiejętności które jak wcześniej wspomniałem warunkują poziom mistrzowski.
Rozwiązaniem są arkusze obserwacji przyczyn.
Są to analizy działań meczowych np.: ilość przyjęć płki, ilości powrotów do obrony, ilość podań partnerowi otwierające przestrzeń, ilość wybiegnięć do szybkiego ataku, ilość utrzymanych 1x1 w obronie, ilość wygranych 1x1 w ataku. Zapisuje się ile danych prawidłowych/nieprawidłowych działań wykonuje zawodnik, inaczej ile razu udało się, a ile nie.
W przypadku Pani syna poszlibyśmy jeszcze „głębiej” wykonując obserwacje w aspektach technicznych i tu daję przykłady czysto do piłki nożnej:
- obserwacja całego pola gry w każdym kroku
- uderzenie piłki bez kontaktu wzrokowego z piłką
- przyjęcie piłki bez kontaktu wzrokowego z piłką
- uderzenie w środek piłki
- założenie barku za obrońcą
- przyśpieszenie 3 kroków po podaniu
Jak to wykonać. Przed meczem/treningiem ustala Pani z synem element techniczny i na nim się skupiacie. Syn liczy sobie, a Pani na kartce (jak jest na meczu) ilość prawidłowych elementów tech. ww. .Wybieracie jeden góra dwa.
W kolejnym meczu syn liczy tę samą umiejętność, ale przed meczem ustalacie ile wykona:
Przykład:
S: „Zrobię 10 przyjęć piłki bez kontaktu wzrokowego z piłką” – wyraźnie zawyżył
M:”zrób 4” – zaniżenie zadania daje zadowolenie jeśli się je wykona, zawodnik chce więcej
Ważne żeby syn oderwał się myślami od tych bramek, asyst itp. a skupił na technice. Ciężko jest to zrobić jak trener i inni zawodnicy nie są w taki system zaangażowani. Dlatego zachęcamy wysłać syna i trenerów na obóz imopeksis latem gdzie pozna lepiej mistrzowskie szkolenie sportowe, a najważniejsze odnajdzie przyjemność nawet z przegranego meczu i niecelnych strzałów.
Następnym razem też niech Pani pierwsza nie pyta jak trening, turniej.
A jak już niech Pani pyta o zadania, które postawił sobie przed meczem.
Pamiętajcie ze zadaniem nie jest 3 strzały, 2 bramki, 1 asysta… zadaniem jest technika.
Zapraszamy do kontaktu:
Radosław Sosiński – psycholog sportu
502 461 220